...były też bryczki......powrót z terenu...... i tradycyjna pogoń za lisem. W roli "lisa" wystąpił pan Marek Juszczak na Cinderellii.
A ja byłam dumna z Gaudiego, że dał się wprowadzić między konie, nie uciekał od nich, a w dodatku pędził za Cinderella z całych sił, dzięki czemu udało nam się złapać i wyrwać tą lisią kitę =)
~~~~ ~~~ ~~ ~~~ ~~~~
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz