Wróciłam do Poznania, po wszystkich świętych i pamiętam jak wysiadłam z pociągu a na niebie nad szarym miastem była piękna tęcza. I ludzie patrzyli z podziwem na niebo...
"W słońcu kałuże świecą jak lustro,
Brudne mury nabierają uroku,
Zmęczone ulice nie są puste,
Ciepły szelest zakłóca spokój..."
~~~~ ~~~ ~~ ~~~ ~~~~
"W słońcu kałuże świecą jak lustro,
Brudne mury nabierają uroku,
Zmęczone ulice nie są puste,
Ciepły szelest zakłóca spokój..."
~~~~ ~~~ ~~ ~~~ ~~~~
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz